środa, 29 sierpnia 2012

Rozdział 23

   Po odejściu Maleene w mieszkaniu zrobiło się strasznie cicho i wręcz dziwnie . Dziewczyny zgodnie posprzątały cały bałagan , tj. rozbite kubki i talerze , rozrzucone ubrania , nawet jajka rozbite o ściany .
   Ja tymczasem poszłam do pokoju . Z przyzwyczajenia zerknęłam na telefon .Jakieś dwie wiadomości zalegały w mojej skrzynce czekając na przeczytanie . Kliknęłam środkowy guzik . Na ekranie pojawiła się następująca treść :

Przykro mi , że tak wyszło . Chcę ci tylko powiedzieć , że to nie ja zacząłem tę całą znajomość z Maleene . Zapytaj w szkole . W ciągu całego swojego pobytu tutaj uwieszała się już na połowie chłopaków . Nie moja wina , że byłem jednym z nich . 

   Drugi SMS zawierał podobną tresć . Obie wiadomości nie zrobiły na mnie żadnego wrażenia. Niech się wypcha . 

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------

   Nadszedł poniedziałek . Szkoła jak szkoła . Normalka . Szkoda czasu na rozpisywanie się o budzie . Jedyną sensacją była nieobecność kilku nauczycieli . Nikt nie kwapił się jednak , by nam to wytłumaczyć . Po szkole wciąż miałam nieodrobione lekcje z czwartku . Trudno . Robotem nie jestem . Ta zasada obowiązywała od dzisiaj . Max pracy , zero wysiłku . Zrobię , ile będę mogła .
   Keith wciąż zasypywał mnie wiadomościami , w których próbował się tłumaczyć . Pozostawałam nieugięta . Widział mnie przecież . Gdy uciekałam płaczac , mógł za mną pobiec i mi to wyjaśnić . Widocznie zadbane rączki Maleene były dla niego bardziej wartościowe niż ja . Teraz wszystko to wydawało mi się wręcz śmieszne . Co to za miłość ? Ten związek był chyba najkrótszy ze wszystkich .
   Ale moje życie towarzyskie zaczęło kwitnąć . Peter wysyłał do mnie esemesy , pytał o samopoczucie , opowiadał o swoim uniwersytecie . Ja opowiadałam mu o moim naznaczeniu , rodzinie i wielu innych rzeczach . Zauważyłam , że jest ciekawski i dociekliwy .Chciał mnie dobrze poznać , podczas gdy Keith nie wiedział nawet jak mam na nazwisko .
   Siedziałam na moim łóżku w gronie przyjaciółek i kilku znajomych z klasy . Nie ma to jak najświeższe plotki , prosto od zawodowej plotkary Gladys Minnor .
   - Słyszałam niedawno , że Allegra Clinnmin chodzi z dwoma chłopakami na raz : z Duncanem Liff i Rufusem Znuckiem . To straszna flirciara , ale wygląda niewinnie . Nie uwierzyłabym w to gdybym tego nie widziała . W ciągu jednej godziny całowała się z Rufusem w parku i chodziła za rękę z Duncanem .
   - Łaziłaś za nią , czy co ?
   - Nie . Przypadkowo się na nią natykałam - powiedziała Gladys . Pewne było jednak , że kłamie .
   - A to prawda , że Rodney Millney skoczył z balkonu tylko dlatego , że Vanessa Tinnick nie chciała wziać od niego pracy domowej , której pilnie potrzebowała ?- interesowała się Adah Billnock siedząc na dywanie i pijąc colę .
    - Nie wiem , ale pewne jest , że zależy mu na niej . Ma pecha , bo ona chodzi z Harleyem Windem . Poza tym i tak nie miałby u niej szans , bo Vanessa nie jest zwolenniczką długich włosów i kilkunastu kilogramów nadwagi .
   I tak rozmawiałyśmy o wszystkim i o niczym a ja co chwilę wyłączałam swój umysł , by odpisać na wiadomość od Petera . Właśnie wysyłałam kolejnego esemesa , gdy usłyszałam coś okropnego .
   - ... Największą sensacją jest to , że w bibliotece znaleziono Minewrę Bouth zamienioną w kamień . Nauczyciele głowili się , kto może znać tak potężne zaklęcie , jednak gdy dotknęli posągu kończyli tak samo . Podejrzewany jest Carol Winnley , bo nie ma go od kilku dni w osadzie . Usprawiedliwiał się chorobą siostry ...
   Nie mogłam tego słuchać . Wyszłam .

2 komentarze: